Wczoraj wystąpiłam w jednym z nowoukochanych golfików. Żeby było jeszcze milej, dorzuciłam nowoukochane korale. Ale byyyyło...
Po powrocie do domu pozdejmowałam akcesoria odzieżowo-biurowe, patrzę do lustra i - niemal usłyszałam tę nutę żalu w niemym, acz zadanym pytaniu - Dlaczego nikt mi nie powiedział, że oprócz nowoukochanych korali mam na szyi również nowoukochane turkusy?
Po chwili zastanowienia uspokoiłam samą siebie - turkusy zdobiły warstwę mego ciała tę pod golfikiem.
1 komentarz :
:)
To zapewne wina pogody :))
Pozdrawiam
Patrycja
Prześlij komentarz