Od samego początku był niezawodny i służył nam dzielnie każdego dnia.
Przyjechał z nami do nowej ojczyzny.
Zaraz po przyjeździe mieliśmy okazję zobaczyć na prezentacji młodszego brata naszego TM. Nowszy model niby nie zrobił na nas wrażenia, ale... braliśmy udział w kolejnych prezentacjach, z których kilka odbyło się również w Chatce i nasz zapał jednak rósł.
I co? I jak zwykle okazało się, że po pierwsze podstawą udanych zakupów w systemie sprzedaży bezpośredniej są fachowe prezentacje przeprowadzone przez profesjonalnych prezenterów, po drugie - że warto mieć domową listę planowanych inwestycji z przydzielonymi priorytetami ;-), po trzecie - że wypadki chodzą po ludziach i po gospodarstwach domowych...
Na razie napiszę tyle: na początku października przyjechał do nas TM 31. Wkrótce potem odbyła się pierwsza prezentacja nowego domownika.
Od Kulinaria |
A potem... wszystko wróciło do stanu poprzedniego, czyli TM zabrał się do pomagania nam w kuchni, dokładnie tak, jak wcześniej przez wiele lat robił to jego poprzednik.
W szafce pojawił się pojemnik trzymający temperaturę przechowywanych w nim potraw, a na półce - nowe książki kucharskie ;-)
Od Kulinaria |
Już się cieszę na kolejne prezentacje: to nie tylko fajne spotkania towarzyskie, ale i smaczne kolacje oraz... bezpłatne lekcje angielskiego ;-)
Kolejka chętnych rośnie, a my czekamy, aż Sharon wróci z wakacji ;-)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz