13 września 2010

Podwójna trzynastka - bilans dwustronny po raz pierwszy

Dziś mija piętnaście miesięcy naszej Przygody w Nowym Kraju - rok i kwartał, albo: pięć pór roku ;-)) Dziś kalendarz pokazuje również, że do przylotu Hobbitów pozostały równo dwa miesiące ;-))
W najbliższy weekend świętować będziemy przyznanie obywatelstwa Dorocie i Petrosowi - tym, dzięki którym przeskoczyła iskierka dawno dawno temu, między mną a Najmilszym (a może w drugą stronę? ;-)) oznaczająca, że oto zakiełkował plan Projektu Ahoj Przygodo!

Ostatni miesiąc przeleciał nieprzyzwoicie szybko. Z jednej strony to dobrze, bo zbliżamy się ku wiośnie, wychodzimy w końcu z zimy i widzimy coraz więcej słońca, ale z drugiej strony... ehhhh, ledwie człowiek kupił kalendarz, a tu już prawie końcówka roku...

Na początek zagadka z lubianego cyklu: Znajdź siedem różnic:

Od Lawendowa Chatka3
Od Lawendowa Chatka3

Bingo! W miejscu Volvika stoi inne auto :-O
Przestraszonych pragnę uspokoić: Volvik jest nadal z nami, pod garażem stoi Narzędzie Pracy ;-))

Zgodnie z planami ruszyła bowiem firma. Z początkiem września z ubiegłorocznego biznesiku Mistrza Projektów powstała, przy fachowym udziale Fachowego Księgowego Artura, firma Look Up Lukas Pty Ltd. Jest już komplet dokumentów, numer ABN, konto firmowe, trwają prace nad kontraktem, Najmilszy dopina ostatnie formalności. Dwa kroki dzielą Dumnego Przedsiębiorcę od zdobycia nowoojczyźnianego prawa jazdy (ojjj, będzie z tego post w Notesie ;-)), tworzy się komplet narzędzi i wyposażenia.
Szkolenie dobiegło końca z pozytywnym wynikiem, czas wypłynąć swoim statkiem na burzliwe wody przyjmując pełną odpowiedzialność w roli dowódcy ;-))

Tu drobny wtręt: wspięliśmy się na kolejny stopień asymilacji - przyznano nam karty kredytowe. Niby zwykła rzecz, ale cieszy ;-))
Do tej pory mieliśmy karty debetowe - mając funkcje karty VISA umożliwiały realizację transakcji w sklepach, w Internecie, ale korzystały ze zgromadzonych na koncie środków - w starej ojczyźnie działają tak karty płatnicze (w odróżnieniu od kredytowych, które pozwalają wydawać nie swoje pieniądze, awansem, z góry, a potem spłacać kwotę pokazaną na wyciągu).
Stała płaca, regularne wpływy na konto, historia wynajmu domu oraz historia finansowa w banku złożyły się na wydanie pozytywnej opinii.
Kwota limitu zadłużenia? Na poziomie około 50% kwoty dostępnej docelowo.
O podwyższenie limitu możemy wystąpić na początku 2011 - jeśli historia karty wypadnie dość dobrze dla banku, być może limit wzrośnie ;-))

Lawendowa Chatka przygotowuje się na powitanie Gości. W nielicznych wolnych chwilach trwają pracę nad uszczelnieniem dachu garażu, zabezpieczeniem go zarówno przed deszczem, jak i przed upałami w lecie, powstał plan dotyczący modyfikacji 'czwartego pokoju' w ogrodzie, zmienić ma się także Socjal, bo firma wymaga biura, a Study przez najbliższe miesiące będzie Gościnnym.

Wraz z początkiem wiosny otworzyliśmy nasz Drugi Sezon Ogrodniczy ;-))
Tegoroczna wersja projektu Cytrusy opiera się na założeniu, że grunt to dobry drenaż (dna beczek zostały podziurowane przy użyciu specjalnego wiertła), najbliżej dna znalazła się warstwa kamieni. Ziemia została nakryta warstwą ściółki, która zatrzyma wilgoć i stworzy barierę zabezpieczającą korzenie przed gryzącym działaniem nowoojczyźnianego słońca.
Oprócz cytrusów mamy w swej kolekcji od tego roku również brzoskwinie i nektarynki.
Sukulenty przed domem zyskały sąsiadów w drugiej takiej samej 'skrzyni'.
Lawendowy Kącik cieszy oko pojawiającymi się kwiatostanami, nad którymi brzęczą pszczoły.

Trwa szkoła i trwa moja praca. Koty szczęśliwe to mruczą, to biegają po domu jak zwariowane, przeszczęśliwe, kiedy mogą wyjść na zewnątrz. Aganiok wspina się na krzewy, chwilowo omija drzewa u sąsiadki Julie, za to coraz lepiej (niestety) idzie mu polowanie na ptaki - trzeba go zatem mieć na oku...

Deszczu jakby mniej, ale nadal dni słoneczne przeplatają opady deszczu, temperatury wyższe, powietrze pachnie inaczej - nadchodzi wiosna.

Zerknęłam na bilans sprzed roku i uśmiechnęłam się widząc podobieństwa i różnice:
- wtedy udomawialiśmy Lawendową Chatkę; do dziś niewiele w tej kwestii się zmieniło: nadal Chatkę udomawiamy, nadal upiększamy kąciki i nadal Najmilszy przeprowadza kolejne domowe projekty, lista zakupowa wciąż się nie skraca ;-))

- u dziewczyn pojawił się kolejny tysiąc, ale z innego, niż zakładaliśmy powodu (niechlubna smażalnia), z nawozu korzystamy na bieżąco, kompostu jeszcze nie ruszyliśmy,

- Mój Ostatni Mąż nadal systematycznie chodzi do szkoły, natomiast dowody na postęp, jaki się w jego znajomości języka dokonał są liczne, sympatyczne i wypowiada je spore grono osób w różnych okolicznościach; funkcjonowanie codzienne począwszy od zakupów, poprzez wizyty w urzędach, rozmowy z klientami odbywa się bez żadnych kłopotów, moja pomoc w roli tłumacza potrzebna była dosłownie parę razy na przestrzeni tych piętnastu miesięcy,

- rok temu szukałam pracy, teraz też wysyłam aplikacje i nadal aktualne jest zdanie: Zobaczymy, (...) jak długo jeszcze potrwają moje poszukiwania..., w czwartek obchodzić będę rocznicę pracy w biurze, gdzie rok temu przyszłam na... trzytygodniowe zastępstwo,

- w tym roku projekt Cytrusy chyba zakończymy wcześniej, jest też szansa, że i wiosna przyjdzie mniej okrężną drogą, za co trzymamy do niedawna zmarznięte kciuki ;-))

Brak komentarzy :