2 marca 2009

Kończy się luty...

Zima tego roku była godna swej nazwy. Zamarudziła ze śniegiem psując nam święta i tło za choinką. Potem i śniegu nie poskąpiła, niektórym aż się przejadło... Za to zimno było popisowo od samego początku, i ciemno, i bezwiosennie....
Chudzielce Story pomroczniała od tej zimy, zieleni w nas zostało tyle co w ramkach bloga, nadzieja tliła się gdzieś w kątku, ale królowały smutki i trzymanie miny mimo wszystko i wbrew rzeczywistości.
A i grypa nas nie oszczędziła w tych smutnych czasach...

I oto 13 lutego, w piątek, zajaśniał nam pierwszy promyczek zwiastujący wiosnę, ba - lato stulecia zwiastujący. Śliczny optymistyczny pierwiosnek, chociaż jeszcze nic to pewnego nie było - zwiastun na razie. Zwiastun wywołał jednak pierwszą solidną burzę, wstrząsnął nami i naszym światem.
Zagrzały się łącza, wyszukiwarki zadziałały na najwyższych obrotach, bo Najnowszy Projekt Życia wszedł w kolejną fazę zbierania informacji i wybierania opcji.
W świat powędrowały e-maile z prośbą o przygotowanie różnorakich ofert.

Kolejny dzień, który będziemy zaznaczać jako dzień świętowania w naszych przyszłych kalendarzach, to 25 lutego. Stały się wtedy dwie rzeczy: pewien pracodawca dowiedział się, że oto z końcem maja traci pracownika, a pewien urzędnik oficjalnie podpisał papiery otwierające aplikującym Drzwi do Przygody Życia. Juuuuuuppppiiiiiiiii! A raczej: Ahoj, Przygodo!

1 marca odczytaliśmy maila, w którym było napisane o tym urzędniku ;-)

W tym gorącym okresie Owocówka miała wielu gości, większość została jej fanami, ale nie każdy był zainteresowany przełożeniem swej sympatii na kasę i transakcję.
Nie każdy, ale... Ciiiiiii, nie zapeszajmy ;-)

Zapyta ktoś może o Popiołka po tak długiej przerwie?
Proszę bardzo: Popiołek dorobił się mikroczipa zgodnego ze standardami ISO, granatowego paszportu, w którym odnotowano szczepienie przeciw wściekliźnie oraz... pudełka (ex-zgrzewki po mleku), w którym trenuje pakowanie się ;-)
Okazał się przy tym od początku Mistrzem Przenikliwości i jako Kot Supergrzeczny od początku prosił pięknie o dołączenie go do Projektu, skoro szczęśliwie dla wszystkich Chudzielców zmieniły się przepisy ;-))