27 września 2009

Dlaczego warto mieć suszarkę

Parę tygodni temu oglądaliśmy sprzęty domowe planując zakupy do pustej Lawendowej Chatki. Oglądaliśmy również pralki. Towarzyszyła nam w tym oglądaniu Marlise.
Omówiła prezentowane pralki, wymieniła ich plusy i minusy robiąc przy tym wrażenie, że nam pozostawia kwestię ostatecznego wyboru modelu ;-), po czym gładko przeszła do omawiania modeli suszarek.

- Nie Marlise, dziękujemy, nie będziemy kupować suszarki. Nie tutaj, po co komu w Australii suszarka do prania?

No to Marlise spokojnie:
- wbrew pozorom nie zawsze panują upały (no wykrakała, jak nic, tę opóźniającą się wiosnę ;-),
- wrzucasz do suszarki i wyciągasz niedługo później suche, mięciutkie, łatwe do prasowania, jeśli koniecznie musisz coś w ogóle prasować (ha, jak to? ja nie muszę? ;-)
- nie radzę wywieszać prania w ogrodzie - tutaj jest mnóóóóóóstwo ptaków (tu znacząca mina...)
- poza tym... i tu omówiła naprawdę dobrą ofertę wiązaną na zakup pralki i suszarki.

Słowem: wróciliśmy do domu jako szczęśliwi nabywcy również suszarki.
Potem suszarka do nas przyjechała, zaczęliśmy jej używać i pokochaliśmy ją obydwoje.

Ostatnio wywiesiłam na sznurki w ogrodzie jeden ręcznik, żeby wysechł.
Pogoda jest jaka jest, więc ilekroć sobie o nim przypomniałam to znowu padało i tak kilka dni z rzędu.

Dziś Miły Mój przyniósł w końcu ręcznik do domu. ... i co?
Niby nic, ale mamy kolejny argument przemawiający za suszarką ;-))


Od Lawendowa Chatka
Od Lawendowa Chatka

Brak komentarzy :