25 stycznia 2010

U weterynarza po raz trzeci, czyli Aganiok jest dorosły ;-))

Tuż po Nowym Roku zadzwonili do nas z kliniki ulubionej z zaproszeniem na kolejną wizytę. Chcieliby zobaczyć głównie Aganioka, bo należy mu się trzecie, czyli ostatnie dziecinne szczepienie, a jak waga i gabarytry dobrze wypadną to i mikroczip.

- Popiołek bardziej towarzysko dzisiaj, więc:
= przegląd ogólny: ustąpiło podrażnienie przy dziąsłach, więc umówiliśmy się na czyszczenie kamienia na kolejny czwartek, dostaliśmy z tej okazji instrukcję obsługi (a raczej: nieobsługi, bo nie wolno mu jeść) kota i... nieco się boimy, co to będzie...

- Aganiok po trzecią=ostatnią szczepionkę, czyli:
= szczepienie, czyli strzykawa w kark (tradycyjnie: mruczał ;-),
= przy zakładaniu mikroczipa złapałam mocno brzeg stołu i równie mocno zacisnęłam powieki ;-), Aganiok? tak! mruczał! skąd wiedzieliście?,
= uszy zostały pooglądane wziernikiem w środku, może niezbyt dobrze domyte, ale wolne od robactwa i jakichkolwiek niepokojących oznak.

Dziś poznaliśmy kolejnego Pana doktora - pozytywna opinia nam się gruntuje ;-))

Brak komentarzy :