Stoję otoczona zielonością.
W ręku mam sekator. Biorę w palce główkę po główce i obcinam. Precyzyjnie, nad węzłem. Systematycznie, jedną po drugiej, czasem po dwie naraz.
To, co odcięłam ląduje w misce na murku.
- Co robisz? - pyta Najmilszy
- Ogławiam - odpowiadam spokojnie
- Umiesz?
- Porozmawiałam z tymi, co wiedzą, poczytałam i praktykuję.
Ciach, ciach, kolejne główki lądują w misce.
*************
- ??????
- Że opis mało wegetariański?
Eeeee tam. Ogławiam RÓŻE.
Jako Właścicielka-Domu-z-Krzewami-Różanymi opanowuję nową dziedzinę wiedzy :-)
Ci-co-wiedzą podpowiedzieli, że przekwitłe kwiaty należy obcinać niekoniecznie dlatego, że brzydko wyglądają - raczej po to, by pobudzić od nowa kwitnienie, by w miejsce przekwitniętych pojawiły się nowe pąki.
Wstyd i żal byłoby zmarnować nasze Kwitnące Wonne Piękności.
*************
Po kilku dniach rzeczywiście widać kolejne pokolenie kwiatów - rosną i rozwijają się kolejne róże.
Puchnę z dumy.
W nocy, przez uchylone okno do sypialni napływa cudny zapach.
Wyczuwam w nim mój współudział ;-)
1 komentarz :
Te kwiaty są boskie! Fajny blog, pozdrawiam z mokrej Anglii
http://smallvoyager.blogspot.co.uk/
Prześlij komentarz