... Hmmm, wbrew obietnicy aktualizacja, czyli tworzenie posta o
zimowisku potrwała nieco dłużej, ale oto jest - zapraszam do słonecznego
zimowego Queensland na Hamilton Island :-D
relacja i Notes.
**************************
Nareszcie - nade mną błękitne niebo, termometr pokazuje ponad dwadzieścia stopni, siedzę w ogrodzie za domem, owiewa mnie zapach kwiatów pomarańczy - chłonę otaczającą mnie wiosnę, chłonę zieloność i ładuję, niedoładowane od dawna, baterie nowym zapasem energii i optymizmu :-D
Najmilszy z Mężów niestety w pracy.
Obiecałam, że tu napiszę - od tak dawna zaległe - dwa posty o wakacjach...
Galerie uzupełniłam na bieżąco, ale z pisaniem mi schodziło... Bo i materiał do ogarnięcia spory, i grafik zajęć nie sprzyjał, i pogoda nie za bardzo pasowała - lista wymówek była długa i moim zdaniem brzmiała całkiem wiarygodnie...
Ale nareszcie są - tadaaaaammm!
Wakacje pierwsze: relacja i Notes
***************************
Kolejny wiosenny dzień - dziś Najmilszy gra w golfa.
Dla mnie pracowity weekend przy blogu trwa: wakacje drugie także powoli zyskują swoje posty...
7 października 2012
Zielony Kącik 2012
Nadeszła wiosna, a wraz z nią czas na obudzenie ogrodu ;-)
Rozpoczęta w zeszłym roku tradycja Zielonego Kącika została podjęta i w tym roku ;-D
Tym razem sadzonki wyprodukował w Chatce Najlepszy z Ogrodników (ha, w końcu dyplomowany Rolnik było nie było ;-)
Najpierw w specjalnym namiocie, w fachowo wymieszanym podłożu spoczęły ziarenka wybranych warzyw i ziół, podzielone na etapy ze względu na czas kiełkowania i wzrostu. Rosły tam sobie w warunkach kontrolowanych: w odpowiedniej temperaturze i optymalnej wilgotności.
Aganiok - jak zwykle - wspierał zielony projekt od początku:
Potem pierwsza grupa małych sadzonek trafiła do skrzynek, a do namiotu powędrowały kolejne posiane rośliny.
Cieszymy się słońcem, podlewamy, cykamy foty i... czekamy na więcej :-D
- Ale po co? - zapyta ktoś. - Czy nie można było pojechać do sklepu i wrócić z gotowymi sadzonkami? Po co ta zabawa z namiotem, lampą i podwieszonym grzejnikiem?
Oczywiście, że można było.
Ale:
Po pierwsze: Mistrz Projektów potrzebuje regularnych wyzwań i to było kolejne z nich ;-)
Po drugie: przywożone do tej pory sadzonki nie tylko kosztowały więcej niż zapowiadają tegoroczne szacunki nowej metody ;-), ale i miewały ograniczoną żywotność.
Zdarzało nam się nieraz przywieźć do domu nie tylko rośliny, ale i nieplanowany bonus - szkodniki, które błyskawiczne rozłaziły się po całym Zielonym Kąciku :-(
*********************
Cytrusy nadal oszałamiająco pachną i pojawia się na nich coraz więcej małych zawiązanych owocków :-)
Brzoskwinia prezentuje gęste zielone liście, na szczęście na nektarynkach zawiązały się owoce ;-)
W doniczce z awokado dwie roślinki cieszą moje serce i wynagradzają niegasnący upór ;-)
********************
Dzięki Patrycji i Marcinowi, dzięki ofercie pracy i propozycji wyjazdu do Kalgoorlie, dzięki (?) przepisom kwarantanny dotyczącym przewożenia roślin podczas przeprowadzek międzystanowych... do Lawendowej Chatki trafiły rośliny, które kiedyś wybrał i do tej pory pielęgnował Marcin - upiększyły Chatkę i pomogą ukoić tęsknotę za Tymi-Którzy-Za-Chwilę-Odjadą-do-Zachodniej-Australii...
Nowi zieloni mieszkańcy zyskali nowe doniczki i trafili przed Chatkę - towarzyszą lawendzie i sukulentom, i napełniają nasze serca dumą :-)
Wiosna trwa. Świeci słońce. Szumi woda w fontannie.
Przestawiliśmy dziś w nocy czas na letni - przed nami seria dłuższych, coraz dłuższych, ciepłych, coraz cieplejszych dni, czyli pretekst do nowych wypraw w miejsca już znane i lubiane oraz w wiele innych miejsc, gdzie jeszcze nie byliśmy :-D
Ha ;-D
Rozpoczęta w zeszłym roku tradycja Zielonego Kącika została podjęta i w tym roku ;-D
Tym razem sadzonki wyprodukował w Chatce Najlepszy z Ogrodników (ha, w końcu dyplomowany Rolnik było nie było ;-)
Najpierw w specjalnym namiocie, w fachowo wymieszanym podłożu spoczęły ziarenka wybranych warzyw i ziół, podzielone na etapy ze względu na czas kiełkowania i wzrostu. Rosły tam sobie w warunkach kontrolowanych: w odpowiedniej temperaturze i optymalnej wilgotności.
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Potem pierwsza grupa małych sadzonek trafiła do skrzynek, a do namiotu powędrowały kolejne posiane rośliny.
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Cieszymy się słońcem, podlewamy, cykamy foty i... czekamy na więcej :-D
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
- Ale po co? - zapyta ktoś. - Czy nie można było pojechać do sklepu i wrócić z gotowymi sadzonkami? Po co ta zabawa z namiotem, lampą i podwieszonym grzejnikiem?
Oczywiście, że można było.
Ale:
Po pierwsze: Mistrz Projektów potrzebuje regularnych wyzwań i to było kolejne z nich ;-)
Po drugie: przywożone do tej pory sadzonki nie tylko kosztowały więcej niż zapowiadają tegoroczne szacunki nowej metody ;-), ale i miewały ograniczoną żywotność.
Zdarzało nam się nieraz przywieźć do domu nie tylko rośliny, ale i nieplanowany bonus - szkodniki, które błyskawiczne rozłaziły się po całym Zielonym Kąciku :-(
*********************
Cytrusy nadal oszałamiająco pachną i pojawia się na nich coraz więcej małych zawiązanych owocków :-)
Brzoskwinia prezentuje gęste zielone liście, na szczęście na nektarynkach zawiązały się owoce ;-)
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
W doniczce z awokado dwie roślinki cieszą moje serce i wynagradzają niegasnący upór ;-)
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
********************
Dzięki Patrycji i Marcinowi, dzięki ofercie pracy i propozycji wyjazdu do Kalgoorlie, dzięki (?) przepisom kwarantanny dotyczącym przewożenia roślin podczas przeprowadzek międzystanowych... do Lawendowej Chatki trafiły rośliny, które kiedyś wybrał i do tej pory pielęgnował Marcin - upiększyły Chatkę i pomogą ukoić tęsknotę za Tymi-Którzy-Za-Chwilę-Odjadą-do-Zachodniej-Australii...
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Od Lawendowa_Chatka_2011 |
Wiosna trwa. Świeci słońce. Szumi woda w fontannie.
Przestawiliśmy dziś w nocy czas na letni - przed nami seria dłuższych, coraz dłuższych, ciepłych, coraz cieplejszych dni, czyli pretekst do nowych wypraw w miejsca już znane i lubiane oraz w wiele innych miejsc, gdzie jeszcze nie byliśmy :-D
Ha ;-D
Etykiety:
awokado
,
nektarynki
,
sukulenty
,
wiosna
,
zielony kącik
,
zioła
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)