Kochani,
Właśnie wylądowaliśmy w Londynie. Niebo zachmurzone i zbiera się na deszcz.
Kupiliśmy bilety na lotnisko Heathrow. Autobus mamy o tutejszej 14:40, na miejsce dojedziemy na 15:30, czyli w Polsce o godzinę później.
Metro nie jeździ co najmniej do wieczora (wybrali sobie datę na strajkowanie, co?), więc chyba nic nam nie wyjdzie z wycieczki wgłąb Londynu. Dostęp do Internetu mamy tu tylko z ich płatnych komputerów - na razie nie możemy użyć laptopa.
Mamy wieści z ośrodka kwarantanny. Popiołek dotarł bezpiecznie. Jest zdenerwowany, niewiele je, ale skorzystał normalnie z kuwety. Podobno to typowe zachowania i podobno po kilku dniach powinno już być ok.
Na razie kończę, bo mija nam wykupiony czas. Mam nadzieję, że odezwiemy się z Heathrow przed drugim odlotem.
Buziaki z Londynu.
Dzieci-w-drodze-do-Australii
Od Zdjęcia Bloggera |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz