12 listopada 2011

Zielony kącik

Wierni Czytelnicy naszego bloga wiedzą o tym, że odkąd zamieszkaliśmy w nowej ojczyźnie, nieustannie próbujemy wcielić się w rolę tutejszych ogrodników.

Hmmm, jak dotąd zapał wyraźnie góruje nad sukcesami, ale po pierwsze: jakieś sukcesy jednak udało nam się odnieść, a po drugie: zapału nam nie brakuje ;-)

Regularnie wymieniamy zmarnowane rośliny na nowe egzemplarze i staramy się uczyć na błędach. Do kolejnych prób zachęcają nas też zielone oferty w odwiedzanych sklepach, kąciki ogrodnika w dostarczanym do domu 'Messenger'ze' oraz... sąsiedzi, znajomi i... mijane ogródki.
A i pora roku robi swoje: jesienią wszystko zaczyna odżywać po upalnym, suchym lecie, a wiosną, jak to wiosną - nabiera się nadziei i ochoty na domowe plony, kiedy wokół wszystko kwitnie.

Tym razem bilans nie wypadł tak źle:

na zewnątrz:
- cytrusy całkiem nieźle przetrwały swój pierwszy rok z nami (dostały za to w ramach uznania nową warstwę podsypki i solidny haust nawozu od dziewczyn - dla niewtajemniczonych: tak pieszczotliwie mówimy o naszych dżdżownicach z przydomowej fermy),

Od Lawendowa_Chatka_2011

- frangipani mają już komplety tegorocznych liści,

Od Lawendowa_Chatka_2011

- ananasy całkiem całkiem,
- awokado zostało jedno i znowu nie wiem, czy przetrwa; co jakiś czas zakopuję zatem w ziemi kolejne pestki i nie tracę nadziei.
- Storczyki albo już przekwitają (cymbidium), albo prezentują pełnię kwitnienia (phalenopsis imieninowy), albo przynajmniej mają nowe odrosty. Fakt, dwa nie przetrzymały próby czasu i warunków domowych. Najnowszy nabytek rozwija kolejne z dwudziestu pąków, a my mamy nadzieję, że mu się w Chatce spodoba i pójdzie w ślady Imieninowego.

Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011

- Przed domem cudnie kwitły lawendy i rozmaryny,

Od Lawendowa_Chatka_2011

- sukulenty i aloes mają się całkiem nieźle.
- Brzoskwinie odpuściły sobie tegoroczne owocowanie, za to małe nektarynki powoli rosną w siłę.

Od Lawendowa_Chatka_2011

Wewnątrz: zioła ostały się w jednej tylko doniczce w koszyku, ale idzie nam coraz lepiej i utrzymanie ziół i walka z insektami.
I właśnie ta jedna doniczka stała się naszą inspiracją przy projekcie Zielony Kącik - Wiosna 2011.

Najpierw Mistrz Projektów zajrzał do dziewczyn i uzgodnił, że zabierze im dolne piętro z wyprodukowanym hummusem,
potem Mistrz wymierzył kącik w 'pergoli',
potem pojechaliśmy do ulubionego Bunningsa, skąd przywieźliśmy sadzonki, plastikowe skrzynki, podstawki, worki z ziemią 'najlepszą dla warzyw' ;-),
potem dokonaliśmy przeglądu doniczek-co-to-się-ostały-i-nie-zostały-wyrzucone-przez-Naczelnego-Wyrzucacza-Rzeczy-Absolutnie-Niepotrzebnych (hmmmm, po raz kolejny, zatęskniliśmy do doniczek całkiem niedawno wyrzuconych...),
odwiedziliśmy jeszcze jeden sklep, skąd przyjechały z nami brakujące koszyki, małe skrzynki i nasiona.

Etapem najważniejszym - startowym, dla nowego domowego projektu było zbudowanie 'podestu' dla doniczek i skrzynek. Mistrz odpalił fachowe sprzęty... fiku miku i po chwili wniósł do 'pergoli' nowy mebel.

Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011

Kiedy powstawał podest, ja szybko wyniosłam stojące tam wcześniej doniczki, odkurzyłam i wyszorowałam podłogę. Relegowane rośliny przeszły od razu selekcję - kto się spisał i zostaje, a kto... oddaje doniczkę do ponownego wykorzystania.

A potem nastąpiła faza ogrodnicza, która nabierała kształtów przez kilka dni:
- tam, gdzie brakowało koszyków, pojawiły się koszyki,
- do 'ziołowych' doniczek trafiły sadzonki ziół,
- do koszyków trafiły nowe ziołowe doniczki.

Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011

Hummus został sprawiedliwie rozdzielony pomiędzy skrzynki: duże, średnie i najmniejsze, i doniczki: 'koszykowe' i tradycyjne. Wymieszany z ziemią 'najlepszą dla warzyw' przyjął nowe sadzonki i nasiona.

Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011
Od Lawendowa_Chatka_2011

I tak oto w 'pergoli' rozpoczął swoje królowanie nasz kolejny projekt: Zielony Kącik.
Nasza przyszła plantacja to: bazylia słodka i tajska, dwie odmiany oregano i trzy - tymianku, dwie odmiany pietruszki, kolendra, koperek, dwie odmiany szałwii, szczypiorek, rukola, rzodkiewka i buraczki (z zamiarem wykorzystania raczej liści, do sałatek) plus (do drinków i sorbetów): mięta jabłkowa i melisa,
a także warzywa: pomidory, ogórki, cukinie, papryczki ostre i chili, cebulka.

Od Lawendowa_Chatka_2011

Plantacja posiana, posadzona, podlana, w dobrej żyznej mieszance, ustawiona schodkowo na nowym podeście, buziami do słońca, ale chroniona przez dach, szybę i daszek nad 'dodatkowym pokojem'.

Trzymamy kciuki za losy najnowszego projektu ;-D

Brak komentarzy :