14 listopada 2010

Kulinaria powitalne


Na wieczór powitalny Hobbitów zaprosiliśmy Gości w taki sposób, że spodziewaliśmy się, że do jedzenia przystąpi (licząc naszą czwórkę) siedemnaście osób dorosłych i siedmioro dzieci. Nie wszyscy dojechali, ale lepiej pomylić się w tę niż w drugą stronę ;-))

W piątkowy wieczór upiekłam podwójną porcję muffinek (porcja to 12 sztuk, czyli dwie foremki - tak też zwykle przeliczane są przepisy). Stara sprawdzona wersja, czyli jedne z fetą i suszonymi pomidorami, drugie z fetą i duszonym szpinakiem. Muffiny zwykle doprawiam curry, 'pomidorowe' dostają dodatek oliwy, w której pływają w słoiku - pół na pół z czystym olejem.
Muffiny na stół podałam przekrojone na połowę, aby Goście mogli sobie spojrzeć, ocenić i wybrać, na co mają ochotę.

Po mnie do kuchni wszedł Najmilszy i przygotował mięso na BBQ, porcjując i umieszczając w marynatach. Na grilla miały trafić jagnięcina, wieprzowina, kurczak i indyk.

Od Hobbity do góry nogami ;-)
Od Kulinaria

W sobotę Thermomix pomógł mi wyprodukować dipy: ziołowy, hummus, guacamole i buraczkowy. Pojawiły się na stole w towarzystwie chipsów.

Od Kulinaria

Na stół wjechały też dwie sałatki: grecka i z suszonymi pomidorami; deska serów z winogronami oraz pieczywo Artisan (zabrane z piekarni rano, przed wyjazdem na lotnisko), kiszone ogórki i masło czosnkowe. Goście wsparli nas kolejnymi dwiema sałatkami: Dorota - tradycyjną i lubianą zwaną sałatką niewolnicy, a L. - sałatką L., którą polubiliśmy od pierwszego wejrzenia i pogryzienia ;-).

Od Kulinaria
Od Kulinaria

Piliśmy wino, piliśmy trochę wódeczki (prosto z dalekiego zimnego kraju), piliśmy piwo i trochę kawy oraz herbaty. Dzieciaki udawały, że piją wodę, ale my wiemy, że najlepiej 'wchodzą' napoje gazowane ;-))

Pojedliśmy, popiliśmy, pogadaliśmy wśród żartów i śmiechu, a w niedzielne popołudnie znów usiedliśmy przy stole, z Dorotą, Petrosem i Janisem, aby zjeść poimprezowy lunch i udowodnić, że dobrze przygotowana impreza właśnie na takie niedzielne spotkania pozwala i że jak stać w kuchni przed weekendem to lepiej raz a dobrze ;-))

Od Hobbity do góry nogami ;-)

Brak komentarzy :