Dlaczego? Nie do końca wierzyliśmy w fantastyczną opinię, którą cieszy się zespół APLAUS, baliśmy się, że będzie to jedna z serii imprez, na których panuje wzajemny 'polski ogląd i osąd', nie znaliśmy sali w 'Koperniku' pod kątem warunków dla intensywnie tańczącego tłumu itp. itp.
I co? I świetnie! Po raz kolejny okazało się, że jak człowiek idzie nastawiony raczej na 'nie', przygotowany na rozczarowanie, to z reguły przeliczy się na 'tak' ;-)
Aplaus grał świetnie, w gorących latynoskich rytmach, w zgodzie z duchem i wymogami kończącego się karnawału, w trosce o kondycję bawiących się osób. Goście bawili się znakomicie, nie tylko przy stolikach ;-), ale i na parkiecie.
Od Zdjęcia Bloggera3 |
Od Zdjęcia Bloggera3 |
"Lewitujących" było dosłownie kilku, a i to raczej w zabawnym niż niesmacznym wydaniu. Jedyny minus - czas przeleciał zdecydowanie za szybko, bo impreza (z bonusem w postaci dodatkowego czasu ;-) skończyła się nieco po pierwszej w nocy.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz