10 grudnia 2009

U weterynarza po raz drugi

Minęły trzy tygodnie od ostatniej wizyty, jutro będziemy świętować pierwszą miesięcznicę, odkąd Aganiok z nami mieszka, więc umówiliśmy się na przegląd w klinice.

- Popiołek po kuracji antybiotykowej, więc:
= przegląd ogólny: po infekcji nie ma śladu, serce i inne narządy wewnętrzne w porządku, waga niewiele wyższa niż ostatnio, temperatura i gardło normalne, niewielkie zaczerwienienie przy dziąsłach, więc odłożyliśmy czyszczenie kamienia na raz następny,
= dostaliśmy formularz, by uaktualnić mikroczipa: po wpłaceniu dziesięciu dolarów dane z wysłanej pocztą aplikacji zostaną wprowadzone do australijskiego rejestru zwierząt (www.aar.org.au)

- Aganiok po drugą szczepionkę, czyli:
= przegląd ogólny: nadal jest świetnie, waga się nie zmieniła, co nas zdziwiło, bo nam się wydaje, że sporo urósł (nadal 1.7 kg), wróciło kichanie i pojawił się kaszel (dziwny, podobny do zakrztuszenia się), ale podobno to taki wiek i przypadłości z baaardzo pojemnej grupy pt. cat flu (wrrrrr), mamy się zaniepokoić i zgłosić, jeśli wysięk z nosa będzie zielony lub żółty (bueeee),
= drugie szczepienie, czyli dwie strzykawy w kark (mruczał ;-),
= dostaliśmy zapas środka przeciwko robakom i pchłom razem (Revolution) na sześć miesięcy, czyli dla dwóch kotów na trzy (aplikacja na kark raz na miesiąc),
= lewe ucho ma brzydkie brzegi - albo pogryzły go sezonowe muszki, albo to uczulenie na coś, co rośnie w ogrodzie, albo (tfu tfu) roztocza - my zobaczyliśmy to dopiero dziś, więc mamy poczekać i obserwować - jak nie przejdzie, na kolejnej wizycie weźmiemy próbkę do laboratorium.

Dziś przyjęła nas Pani doktor - miła, uśmiechnięta, odpowiedziała na wszystkie pytania, a poza tym - była kiedyś w Krakowie i jej się podobało ;-))

Pobyt w dzielonej klatce znowu koty zniosły wzorowo, w gabinecie było grzecznie i przyzwoicie (no, może poza niedomytą po kupie rudą dupką - Pani doktor niewzruszona, nieco podgoliła, a ja obiecałam Aganiokowi na ucho, że tak się będzie kończyło każde niedomycie ;-)
Od Lawendowa Chatka2
Od Lawendowa Chatka2

W domu pożarły sporą porcję suchej karmy (biedusie, dawno niekarmione ;-), po czym... Aganiok padł na krześle pod stołem i śpi - spokojny, jak nie on.

Brak komentarzy :